Ponowna wizyta w Szpitalu Bielańskim

Na szczęście tym razem Tomek szybko trafia na stół no i tu szczęście się kończy.

Przyjechaliśmy do szpitala 14.05.2011 w sobotę, a w poniedziałek - 16.05.2011 Tomek miał operacje.

Był operowany przez dr Andrychowskiego przez 4 godziny. Normalnie umarlibyśmy ze strachu czemu tak długo, ale jesteśmy na bieżąco informowani o tym co się dzieje, bo nie wiedzieć czemu przy Tomku tego dnia jest zamieszanie. Najpierw debata już na sali operacyjnej czy w ogóle uda się założyć wenflon. Potem konsultacje na bloku operacyjnym, włącznie z wezwaniem profesora Czernickiego. Okazuje się, że lekarze nie są jeszcze w stanie zrobić całkowitej plastyki ze względu na nienajlepszy stan skóry głowy Tomka oraz z powodu poprzerywanej w kilku miejscach opony twardej, której braki należy uzupełnić. Tomek jeszcze na ten moment jest za chudy i za słaby na tak duży zabieg.

Tomek wraca z bloku z częściowym uzupełnieniem ubytku kości czaszki, a dokładnie z płatem skroniowym z lewej strony. Udaje się wykorzystać jego własną kość. Czuje się dobrze i po paru dniach wychodzimy ze szpitala, ale w perspektywie za parę miesięcy mamy tu następną wizytę.

W dniu wyjścia ze szpitala, czyli 26.05.2011 r. jedziemy do Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Mazowieckiego Centrum Neurorehabilitacji w Zagórzu do dr n. med. Marcina Bonikowskiego, któy specjalizuje się w leczeniu toksyną botulinową. Tomek zostaje obstrzyknięty dwoma ampułkami toksyny botulinowej w prawe ramię i przedramię. Po tym zabiegu od razu wraca do domu.

Po podaniu botuliny potrzebna jest intensywna rehabilitacja, a my mamy w planach wyjazd do Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Ameryce koło Olsztynka dosłownie za kilka dni, bo 30.05.2011r.

Strona internetowa Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Mazowieckiego Centrum Neurorehabilitacji w Zagórzu:
http://www.centrumzagorze.pl/



Poprzednia strona Następna strona